Jako że żonie również coś się należało z wyjazdu, to i pierwszy dzień do południa upłynął na zwiedzaniu Tatr po czym zawitaliśmy u Franka.
piątek, 24 sierpnia 2012
Po baaardzo długiej przerwie.
Przerwa w publikowaniu wiąże się z przerwą w wędkowaniu. Niestety przez ostatnie dwa i pół miesiąca niestety nie wędkowałem z przyczyn ode mnie nie zależnych. Ale wreszcie przyszedł czas. Dwudniowy wyjazd do Białego Dunajca z moją piękniejszą połową i wędkami w bagażniku. Zakwaterowanie mieliśmy po wcześniejszej rezerwacji w poniekąd znanym już pensjonacie "Pod Hubami" u Franka Sikonia.

Jako że żonie również coś się należało z wyjazdu, to i pierwszy dzień do południa upłynął na zwiedzaniu Tatr po czym zawitaliśmy u Franka.
Jako że żonie również coś się należało z wyjazdu, to i pierwszy dzień do południa upłynął na zwiedzaniu Tatr po czym zawitaliśmy u Franka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)