Woda ta nie należy do najczyściejszych z racji terenu przez który płynie, a po intensywnych opadach zamienia się w kawę na mleku co uniemożliwia jakiekolwiek wędkowanie. Dodatkowym utrudnieniem, jest mnogość gałęzi i korzeni w wodzie a i wspomnieć też trzeba o sznurkach, workach i innych badziewiach wrzucanych tam przez ludzi co czyni tę rzekę przynętożerną.
Pomimo wszelkich tych niedogodności, lubię i darzę wielkim sentymentem tą rzekę. Ileż mam miłych wspomnień związanych właśnie z nią. Ileż razy miło mnie zaskakiwała darząc ładnymi pstrągami.
Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z wczorajszego krótkiego, bo dwugodzinnego wypadu nad jej wody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz