niedziela, 4 marca 2012

Pierwszy raz w tym sezonie.

Jako że dzień obdarował nas piękną pogodą a ja już byłem stęskniony za wędkowaniem to i nie wytrzymałem. Wykonałem telefon do kolegi i po chwili byliśmy umówieni na krótki wypad nad wodę. Pojechaliśmy na Pilicę. Po przybyciu gorzki widok. Grupa wędkarzy nosząca w woreczkach i reklamóweczkach zamordowane pstrągi skutecznie popsuła mi humor bo to nie zgodne jest z wyznawaną przeze mnie zasadą C&R. Oddaliliśmy się od nich aby w spokoju powędkować i zapomnieć to co widzieliśmy.
Woda była lekko troncona aczkolwiek nadająca się do wędkowania. No cóż, do dzieła! I zaczęliśmy fechtunek. Niestety, dzisiaj jedynie niezbyt pewnie zainteresował się moim streamerem jeden pstrąg który skubną go nieśmiało za ogonek. Poza nim nie miałem kontaktu z rybą. Trochę więcej szczęścia miał kolega który złowił prawie czterdziestaka. Nic to, przecież nie pierwszy raz trafiło mi się że nie złowiłem rybki. Ważne że byłem nad wodą i naładowałem baterie.
Poniżej kilka fotek z nad wody.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz